Jak to, co myślisz o innych wpływa na ich zachowanie?
Czy nie jest tak, że w towarzystwie pewnych osób czujesz się świetnie, jesteś elokwentny, tryskasz poczuciem humoru i czujesz się w pełni sobą? Albo w towarzystwie innych czujesz się skrępowany, niezdarny, nieatrakcyjny, gorszy, a nawet zachowujesz się służalczo?
Dlaczego tak się dzieje ? Można powiedzieć, że nieświadomie odczytujemy sygnały przekonania i postawy, które te osoby utrzymują w polu swojej energii i dostosowujemy się do nich. W psychologii zjawisko nosi nazwę efektu Pigmaliona, podobnie ma się rzecz z efektem Rosenhala (efekt oczekiwań eksperymentatora) czy efektem samospełniającej się przepowiedni – zachowujemy się zgodnie z tym czego oczekują od nas inni ludzie , także, to co myślimy na temat nas samych lub otoczenia staje się rzeczywistością, bowiem zachowujemy się zgodnie z tym w co wierzymy.
Jedni ludzie są pełni wiary w innych, kochający i tolerancyjni – przy nich rozkwitasz, zaś inni wysyłają nieświadomie przekazy – jestem lepszy od was, jestem księżniczką, jestem najważniejszy, a Ty zachowujesz się stosownie do tego.Niektórzy mogą mieć inne mocno wdrukowane przekazy np. „spóźnianie to kompletny brak odpowiedzialności” a Ty sumienny(a) i zwykle punktualny – spóźniasz się i jeszcze oblewasz kawą.
Jeśli w porę sobie uświadomisz, że jesteś ucieleśnieniem czyiś przekonań (wiesz to, bo zachowujesz się jak nie Ty) możesz to zaobserwować i skorygować, a nawet podzielić się z swoim odkryciem z nadawcą takich sygnałów. Masz takie doświadczenia ?
Podziel się : )